Vivi-pod wysokim napięciem.

Vivi

Jestem...to przede wszystkim. Istnieje, chodzę, mówię, mam dwie ręce i nogi. Niestety jak każdy oddycham, a to bardzo ograniczające. Szkoda, że musimy oddychać by żyć, jakby było inaczej poleciałabym w kosmos zwiedzać planety, o!
Lubie gadać o sobie, rozpieszczać się prezentami i słodyczami, na maksa uwielbiam swoją błyskotliwość i inteligencje, chociaż z łatwością przyznaje się do błędów i chętnie słucham rad mądrzejszych. Pokora pokrywa się u mnie z pychą.
Kiedy coś mnie wkurza mówię o tym otwarcie, nigdy nie kryje się za słodkim uśmiechem "W porządku". Po trafie zranić słowami i wydłubać komuś oczy na żywca, ale potem przepraszam, wolno, co nie?
Kocham zwierzęta bardziej od ludzi. Ich krzywda boli mnie najbardziej. Kocham grafikę komputerową, Alexa Jonesa i czekoladę.
Na ogół jestem inna. Jak jedni mówią "czarny", ja mówię "biały". Robię wszystko na przekór i walczę o własne przekonania, ale nie bynajmniej nie te ateistyczne moi drodzy! Ateiści to debile! (nie kieruje tego do was:*)
Hm...pewnie już dawno się obraliście za moją śmiałość i szczerość, ale takie jest moje życie-rażone prądem. Jak chcecie żyć to nie patrzcie w moją stronę, ale jeżeli odważycie się podać mi rękę, uczynię wasze życie szalonym i chaotycznym, ale dodatkowo wyjątkowym!

wonderwoman

okej, jestem debilem Very Happy

miło mi poznac xD

sayori

ja też się poczułam debilem. Laughing

Sophie

a ja nie jestem debilem w takim razei :lol2:
wierząca, a jakże.

Vivi

I dobrze, Sof! O tym wolno rozmawiać otwarcie i to żaden wstyd:)
Wierząca:D
Ale oczywiście pełny szacunek dla reszty:D Mi chodziło o ateistów trochę innego pokroju:D